Jest rok 2019, okolice marca/kwietnia. Od października zeszłego roku jestem (w miarę) szczęśliwym posiadaczem Microsoft Lumii 535 (z chwilową przerwą na używanie Lumii 920) i współtwórcą pewnego ROMu mającego za zadanie odelżyć ciulowe Androidowe urządzenia. Moim królikiem doświadczalnym jest Acer Liquid Z4, właśnie niedawno napisałem swój pierwszy poważniejszy artykuł na temat historii Windows Phone a moja Lumia... no cóż, nie ma zbyt dużych szans na przeżycie w świecie wypełnionym przez Androidy i iOSy. Chodzę do ósmej klasy podstawówki. Szukając kolejnych urządzeń do testowania mojego ROMu natrafiam na pewnego kolegę z klasy który oferuje mi wymianę. Dwa stare Androidy, jakaś Xperia i Samsung, w zamian za jakąkolwiek kartę graficzną, by mógł jej użyć w jakimś starym komputerze. Następnego więc dnia zabrałem do szkoły mojego GeForcea 7300GS, a ów znajomy zabrał jedynie jeden telefon. Xperii znaleźć nie mógł, więc przyniósł Samsunga. Samsunga Galaxy S4.